Charlie (Brendan Fraser) to chory na ogromną nadwagę nauczyciel języka angielskiego. Po śmierci swojego wieloletniego partnera, próbuje odbudować relacje ze swoją córką.
Charlie już od lat żyje na marginesie świata uwięziony w małym mieszkaniu przez chorobliwą otyłość. Odrzucony, nie bez powodu, przez swoich bliskich, samotnie zmierza w życiową przepaść. Wystarczy jednak jeden impuls, jedno spotkanie, by zapalić w nim płomień nadziei na to, że jeszcze nie wszystko stracone. Charlie podejmuje próbę nawiązania dawno utraconego kontaktu z nastoletnią córką. Wie, że czeka go niesłychanie trudne spotkanie. Zdaje sobie sprawę, że ryzykuje utratę ostatniego złudzenia. Gotów jest jednak podjąć to ryzyko z wiarą, że także dla niego jest jeszcze szansa na odkupienie. opis dystrybutora
„Wieloryb” mnie poważnie zirytował. Nie potrafię uwierzyć w ani jeden element pojawiający się w filmie. przeczytaj recenzję
Ładnie wyglądający i pięknie zagrany festiwal oczywistości i banałów. Ale jest to też wprost świetny występ Brendana Frasera i rasowy wyciskacz łez. przeczytaj recenzję
„Wieloryb” jest manipulacją, szantażem emocjonalnym, teatrem na ekranie. Jest też przy tym filmem, który wycisnął ze mnie pokłady empatii, o które nie posądzałbym się. przeczytaj recenzję
Trudno "Wieloryba" uznać za dzieło spełnione, aczkolwiek dla fenomenalnego Brendana Frasera warto zanurzyć się w tę poruszającą opowieść o samotności i odkupieniu win. przeczytaj recenzję
O „Zapaśniku” zapomniałem zaraz po seansie, „The Whale” wzbudził silne emocje, mając szansę pozostać w głowie na długo. To najlepszy film Darrena Aronofsky’ego. przeczytaj recenzję
Być może nie udałoby się to twórcom, gdyby nie fenomenalny Brendan Fraser. Aktor wraca w glorii chwały, oddając roli całe serce, ale, jak się zdaje, wkładając w nią również własne doświadczenia. przeczytaj recenzję
Początkowo Tom Ford miał wyreżyserować film. zobacz więcej
Wieloryb to uosobienie szaleństwa, fiksacji. Wieloryb to oczekiwania, jakimi świat obciąża każdego człowieka. To konflikt, zagnieżdżający się w pragnieniach i niszczący ich konsumpcję. Jesz, ale nie czujesz radności, bo ci nie można jej poczuć, zatem zjesz więcej.
Sporo czasu się do niego zbierałam.
Film jednego miejsca akcji. Dobra gra Frasera, on sam najlepiej rozumie ten problem (spokojnie, aktor nie wygląda aż tak jak jest przedstawiony w filmie). Ogólnie film dobry. Na minus nachalnie wtykany religijny wątek, trochę za dużo go było.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
bardzo mocny dramat nie mój klimat więc tylko 7/10 dzięki aktorom bo zagrali wyśmienicie